Hejka!
Tytuł dzisiejszego posta jest nieco mylący. Ostatnio mało piszę, a jest wiele rzeczy, którymi chcę się podzielić, dlatego też postawnowiłam spróbować połączyć kilka rzeczy, stąd 2 w 1:)
Dzisiaj pokażę bluzkę, którą kupłam już dawno w SH za jakieś 3 zł i wisiała w szafie, bo nie miałam do niej przekonania, a raczej do jej koloru. Kolor, mimo że soczysty wydawał mi się nudny i niepasujący do niczego w mojej szafie. Już miałam ją zaliczyć do rzeczy, których napewno nie założę i się zwyczajnie pozbyć. By utwierdzić się w tym przekonaniu przymierzyłam ją po raz ostatni i wtedy mnie olśniło. Kryształki! Doszyję kryształki! Jak pomyślałam tak zrobiłam. Kryształki znalazły swoje miejsce po obu stronach kołnierzyka i ożywiły całość. Bardo fajny i tani sposób na odświeżenie ciucha.
Kolejną rzeczą jest spódnica. Jest tak prosta do uszycia, że nawet mnie zajęło to 20 minut! A jestem nowicjuszką. Kupiłam kawałek materiału o wymiarach 50 cm x 150 cm i czarną szeroką gumę. Zszyłam materiał z rozciągniętą gumą, która samoistnie go pomarszczyła. Następnie połączyłam brzegi materiału
i gumy ze sobą i Voilà! Spódnica jest gotowa:) Aha! dół spódnicy podłożyłam na gorąco przy pomocy tasiemki z klejem. Szybkie rozwiązanie, ale trzeba to zrobić dość prezycyjnie, bo w przeciwnym wypadku materiał będzie się cały czas odklejał. Na spódnicę wybrałam soczysty pomaracz, którego raczej nie nosiłam do tej pory, a bardzo mi się podobał. Nie miałam przekonania czy będę dobrze w nim wyglądała. Tak też powstała moja pierwsza spódnica ekspersowa - tak ją nazwałam. Rodzaj materiału dla tej spódnicy nie wydaje mi się najszczęśliwszym wyborem bo jest dość sztywny i dziwnie się unosi.
i gumy ze sobą i Voilà! Spódnica jest gotowa:) Aha! dół spódnicy podłożyłam na gorąco przy pomocy tasiemki z klejem. Szybkie rozwiązanie, ale trzeba to zrobić dość prezycyjnie, bo w przeciwnym wypadku materiał będzie się cały czas odklejał. Na spódnicę wybrałam soczysty pomaracz, którego raczej nie nosiłam do tej pory, a bardzo mi się podobał. Nie miałam przekonania czy będę dobrze w nim wyglądała. Tak też powstała moja pierwsza spódnica ekspersowa - tak ją nazwałam. Rodzaj materiału dla tej spódnicy nie wydaje mi się najszczęśliwszym wyborem bo jest dość sztywny i dziwnie się unosi.