wtorek, 30 grudnia 2014

Błyszczące kontrafałdy





Hejka!  Święta już za nami, a ja chciałam się pochwalić spódnicą, za której szycie zbierałam się prawie miesiąc. Początkowo miała być na firmową Wigilię, ale czasowo się nie wyrobiłam. Czas jest rzeczą, której mi zawsze brakuje:) Zbliżające się Święta tchneły mnie na nowo do dokończenia spódnicy, bo w głowie zrodziłą sie wizja stylizacji:) i tak po kilku godzinach przy maszycie, wielu zmianach, odpruwaniu i szyciu na nowo powstała błyszcząca kontrafałdowa spódnica. Efekt końcowy był zaskakujący.
Spódnica wykonana jest żakardu, który jest dość sztywny, dzięki czemu kontrafałdy ładnie się układają, a spódnica nie jest "oklapmnięta".
W głowie mam pomysł na bluzkę, ale to chyba wyższy poziom jazdy jeśli chodzi o szycie, bo do jednej już przysiadłam  i nie wyszła najszczęśliwiej. Niebawem i ją Wam pokażę, bo jak na pierwszą bluzkę spod mojej igły i tak da się ją nosić.


Spódnica ma wszyty z tyłu suwak w złotym kolorze, który bardzo ładnie komponuje się z całością. Do spódnicy wybrałam czarną bluzkę ze stójką obszytą kryształkami, które dodają jej charakteru.

spódnica - Olka
bluzka - Mohito

1 komentarz:

  1. Bardzo fajna spódniczka na wyjątkowe okazje :) świetnie w niej wyglądasz :)

    OdpowiedzUsuń